Moja miłość tego roku. "Czereśnie zawsze muszą być dwie" Magdalena Witkiewicz
Tytuł: "Czereśnie zawsze muszą być dwie"
Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: FILIA
Data wydania: 10 maja 2017r.
Liczba stron: 496
Hejka! Dawno mnie tu nie było, za co bardzo przepraszam, ale sami wiecie proza życia codziennego.
Dziś skończyłam czytać najwspanialszą tego roku. Książkę, która wciągnęła mnie bez pamięci.
A zaczynając od początku Zosia Krasnopolska jako nastolatka czuła się bardzo samotna zarówno w domu, jak i w szkole. W szkole Zosia była najlepszą uczennicą (prymuską), co wzbudza niechęć wśród rówieśników. W domu non stop próbowała zaspokoić ambicje swoich rodziców, ponieważ gdy przyniosła złą ocenę ze szkoły, matka gromiła wzrokiem, a ojciec zaczynał swoją litanie, jaka to ona jest niewdzięczna za ich poświęcenie i trud.
Zosi problem znika, kiedy to postanawia jeden, jedyny raz pójść na wagary. Karą Zosi miała być wykonana praca społeczna, ktora miała polegać na pomocy przesympatycznej 60-letniej starszej pani. Pani Stefania Pilch staje się ostoją, podporą w trudnych chwilach dla Zosi.
Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: FILIA
Data wydania: 10 maja 2017r.
Liczba stron: 496
Hejka! Dawno mnie tu nie było, za co bardzo przepraszam, ale sami wiecie proza życia codziennego.
Dziś skończyłam czytać najwspanialszą tego roku. Książkę, która wciągnęła mnie bez pamięci.
A zaczynając od początku Zosia Krasnopolska jako nastolatka czuła się bardzo samotna zarówno w domu, jak i w szkole. W szkole Zosia była najlepszą uczennicą (prymuską), co wzbudza niechęć wśród rówieśników. W domu non stop próbowała zaspokoić ambicje swoich rodziców, ponieważ gdy przyniosła złą ocenę ze szkoły, matka gromiła wzrokiem, a ojciec zaczynał swoją litanie, jaka to ona jest niewdzięczna za ich poświęcenie i trud.
Zosi problem znika, kiedy to postanawia jeden, jedyny raz pójść na wagary. Karą Zosi miała być wykonana praca społeczna, ktora miała polegać na pomocy przesympatycznej 60-letniej starszej pani. Pani Stefania Pilch staje się ostoją, podporą w trudnych chwilach dla Zosi.
Gdy Pani Stefania umiera, Zosia dostaje w spadku po niej mieszkanie w Gdańsku oraz małą willę nad przedmieściach Łodzi, która skrywa niejedną historię.
Tak, oto przedstawia się początek tej historii .
Według mojej opinii książka jest wspaniałą, poruszającą do granic powieścią.
W tej powieści znajdziemy z czym się zazwyczaj zmagamy, czyli ludzi tak jak Marek, który jest łasy na pieniądze i bezwzględnym w każdym calu. Zosię, która dzięki chytremu Markowi na jej majątek budzi się z długotrwałego letargu. Również nie mogło zabraknąć w tej powieści Szymona, który wpiera i pomaga Zosi w willi , oraz panu Andrzejowi, który opowiada Zosi i Szymonowi historii tej willi.
Jeszcze raz bardzo się cieszę, że przeczytałam tę powieść. Polecam każdemu.

Zaintrygowała mnie ta recenzja. Szukam ostatnio nowych gatunków (dla odmiany od czytanej ciągle fantastyki i sf) i myślę, że ta pozycja będzie idealna :)
OdpowiedzUsuń