Recenzja książek "Moja Ananke" Ewy Nowak i "Pozdrowienia z Korei" Suki Kim
Tytuł: "Moja Ananke"
Autor: Ewa Nowak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literacki
Liczba stron: 280
Data wydania: 16 czerwca 2016 r.
Ocena: 7/10
Hejka!
Od poniedziałku czytam o to książkę. Książkę dla młodzieży, która jest powieścią słodko-gorzką.
Nasza główna bohaterka Jagoda jest nastolatką. Ma wspaniałych rodziców, którzy ją we wszystkim wspierają, oraz brata Ignacego, który studiuje informatykę na Politechnice Warszawskim.
Pewnego dnia poznaje interesującego chłopaka, do którego snuje pewne plany na przyszłość. Jak każda nastolatka zakochuję się w nim bez pamięci, do czasu.
Wszystko wydaje się piękne jak bajce..., ale niestety do pewnego czasu. Ponieważ Jagoda po pewnym czasie dochodzi do zakrętu życiowego i musi wybrać między jedną rzeczą, a drugą.
Jeśli ktoś nie wie kim jest Ananke, to Ananke jest grecką boginią nieuchronności i przeznaczenia. Więc tytułowa bogini odegra dużą rolę w życiu Jagody.
Książka według mnie nie jest zobowiązująca, chociaż daje w pewnych momentach do myślenia. Chociaż nie jest najwyższych lotów i jest dla młodzieży to czyta się ją lekko.
Wcześniejsze książki pani Ewy Nowak, bardzo mi się podobały i je bardzo polecam. Co do tej książki to chyba tyle.
Polecam ją. Pa.
Tytuł: "Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit"
Autor: Suki Kim
Wydawnictwo: Znak Lieranova
Liczba stron: 336
Data wydania: 15 czerwca 2015 r.
Ocena: 10/10
Jak możecie już pamiętać, w tamtym roku w październiku pierwszy raz ją czytałam.
W tamtym czasie jak teraz bardzo interesuje mnie półwysep koreański, a w szczególności i przede wszystkim Korea Północna. Bardzo interesuje mnie jak ludzie w tamtym rejonie żyją, czym się zajmują na co dzień.
W tej książce jak mówi nam sam tytuł, autorka i główna bohaterka opowiada nam swoje życie przez kilka miesięcy, w którym uczyła studentów wysoko postawionymi dygnitarzami w Pjongjangu w nowo postawionej uczelni PUST w 2011 r.
Do tej właśnie uczelni wykładowcy są misjonarzami z różnych części świata i co poniektórzy są półkoreańczykami. Chociaż autorka jest koreanką z południa udaje jej się trafić do Korei Północnej. Tam opowiada nam wydarzenia swojej pracy ze studentami, rozmowy z innymi wykładowcami, oraz głęboka obserwacja Pjongjangu i okolicznych miejsc.
Gdy pierwszy raz czytałam tą książkę to dużo rzeczy mi umykało z głowy. Teraz gdy czytałam ją drugi raz jeszcze to bardziej ciekawiła mnie i przeraża sama Korea Północna. Nieraz miałam wrażenie, że ja tam w środku jestem i przeżywam to co nasz bohaterka.
Pomimo, że posiadam jeszcze dwie książki o Korei Północnej (których jeszcze nie przeczytałam) to, ta książka będzie na pewno długo w mojej głowie.
Z tego miejsca bardzo chciałabym polecić Wam tę książkę, ponieważ jest warta poświęcenia dla niej parę chwil. Pa.
Autor: Ewa Nowak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literacki
Liczba stron: 280
Data wydania: 16 czerwca 2016 r.
Ocena: 7/10
Hejka!
Od poniedziałku czytam o to książkę. Książkę dla młodzieży, która jest powieścią słodko-gorzką.
Nasza główna bohaterka Jagoda jest nastolatką. Ma wspaniałych rodziców, którzy ją we wszystkim wspierają, oraz brata Ignacego, który studiuje informatykę na Politechnice Warszawskim.
Pewnego dnia poznaje interesującego chłopaka, do którego snuje pewne plany na przyszłość. Jak każda nastolatka zakochuję się w nim bez pamięci, do czasu.
Wszystko wydaje się piękne jak bajce..., ale niestety do pewnego czasu. Ponieważ Jagoda po pewnym czasie dochodzi do zakrętu życiowego i musi wybrać między jedną rzeczą, a drugą.
Jeśli ktoś nie wie kim jest Ananke, to Ananke jest grecką boginią nieuchronności i przeznaczenia. Więc tytułowa bogini odegra dużą rolę w życiu Jagody.
Książka według mnie nie jest zobowiązująca, chociaż daje w pewnych momentach do myślenia. Chociaż nie jest najwyższych lotów i jest dla młodzieży to czyta się ją lekko.
Wcześniejsze książki pani Ewy Nowak, bardzo mi się podobały i je bardzo polecam. Co do tej książki to chyba tyle.
Polecam ją. Pa.
Tytuł: "Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit"
Autor: Suki Kim
Wydawnictwo: Znak Lieranova
Liczba stron: 336
Data wydania: 15 czerwca 2015 r.
Ocena: 10/10
Jak możecie już pamiętać, w tamtym roku w październiku pierwszy raz ją czytałam.
W tamtym czasie jak teraz bardzo interesuje mnie półwysep koreański, a w szczególności i przede wszystkim Korea Północna. Bardzo interesuje mnie jak ludzie w tamtym rejonie żyją, czym się zajmują na co dzień.
W tej książce jak mówi nam sam tytuł, autorka i główna bohaterka opowiada nam swoje życie przez kilka miesięcy, w którym uczyła studentów wysoko postawionymi dygnitarzami w Pjongjangu w nowo postawionej uczelni PUST w 2011 r.
Do tej właśnie uczelni wykładowcy są misjonarzami z różnych części świata i co poniektórzy są półkoreańczykami. Chociaż autorka jest koreanką z południa udaje jej się trafić do Korei Północnej. Tam opowiada nam wydarzenia swojej pracy ze studentami, rozmowy z innymi wykładowcami, oraz głęboka obserwacja Pjongjangu i okolicznych miejsc.
Gdy pierwszy raz czytałam tą książkę to dużo rzeczy mi umykało z głowy. Teraz gdy czytałam ją drugi raz jeszcze to bardziej ciekawiła mnie i przeraża sama Korea Północna. Nieraz miałam wrażenie, że ja tam w środku jestem i przeżywam to co nasz bohaterka.
Pomimo, że posiadam jeszcze dwie książki o Korei Północnej (których jeszcze nie przeczytałam) to, ta książka będzie na pewno długo w mojej głowie.
Z tego miejsca bardzo chciałabym polecić Wam tę książkę, ponieważ jest warta poświęcenia dla niej parę chwil. Pa.


Komentarze
Prześlij komentarz