Recenzja "Pudełko z marzeniami" Magdalena Witkiewicz i Alek Rogoziński

Tytuł: "Pudełko z marzeniami"
Autor: Magdalena Witkiewicz i Alek Rogoziński
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: FILIA
Data wydania: 15 czerwca 2015 r.
Ocena: 8/10




Hejka! 
Kolejna książka już za mną. 


Dziś chcę coś nie coś opowiedzieć o książce, która dołączy do moich ulubionych tego roku. Bardzo mnie ukłuło początek blurbu z tyłu okładki, który jest jak dla mnie troszkę naiwny, a zaczyna się tak : "Najzabawniejsza świąteczna komedia romantyczna.'' Jak dla mnie słowo ''świąteczna'' w tym zdaniu jest troszku nie na miejscu, ale nie mnie to oceniać.

Więc zaczynając od początku to głównymi bohaterami tej powieści są Michał Szustek, 32-letni facet, który jak sam twierdzi ''... uczucie, że właśnie osiągnął życiowe dno. I to jeszcze na poziomie Rowu Mariańskiego.'', stracił firmę, którą prowadził ze swoim kolegą, który jak się okazuje zrobił wielkie długi, bo prawie ćwierć miliona złotych, oraz jak na ironie losu został zdradzony przez swoją narzeczoną, która dała ciała z najlepszym przyjacielem Michała. Michał widząc tą scenę z miejsca wyprowadza się do zapyziałej kawalerki gdzieś w Warszawie.
Następnego dnia dostaje ważny telefon od sąsiadki swojej ciotecznej ciotki, (u której mieszkał, ponieważ jego rodzice zmarli, gdy ten był dzieckiem) że ciotka jest w szpitalu i chce się z nim widzieć, aby powiedzieć mu o pewnej rzeczy, która znajduje się w miejscowości o nazwie Miasteczko.

Drugim bohaterem, a raczej bohaterką tej książki jest Malwina Kościkiewicz, która jakiś czas temu mieszkała w Warszawie i pracowała. Po namowie swojego chłopaka Radosława, Malwina przeprowadza się do Miasteczka i tam kupuje mieszkanie razem z restauracją. Niestety odkąd ostatni raz widziała się z Radosławem mija prawie półtora roku i Malwina z biegiem czasu przyzwyczaja się do jego nieobecności.
Jednak po pewnym czasie drogi Malwiny i Michała się przeplatają z przyczyny pewnej kapliczki w piwnicy kamienicy, w której mieszka Malwina i prowadzi swoją restauracje, i w której skrywa pewny skarb.
W tej książce główni bohaterowie i jak bohaterowi poboczni są bardzo barwni, zabawni np. pani Wiesia ze swoimi słynnymi nalewkami w całym Miasteczku, i która chce zeswatać Michała z Malwiną, Kalinka - półsierota, bardzo bystra, mieszka z mamą w Miasteczku, mamą, która jest aktorką. Jest i również pani Janinka, która po wielu latach mieszkając we Francji wraca i koniecznie chce serwować w restauracji wnuczki kuchnię francuską. Też od czasu do czasu odwiedza ją siostra bliźniaczka, która jest prokuratorem i która różni się od siostry totalnie wszystkim, no i oczywiście Fabian i Tomasz - bohaterowie książki pani Witkiewicz "Pracownia Dobrych Myśli". 

Co do klimatu tej książki to mało jest nawiązań do Świąt Bożego Narodzenia. I dobrze, ponieważ gdyby było duże nawiązanie do Świąt to by było za bardzo cukierkowo, mdliło i mało ciekawe jak dla mnie. Mimo to, że wiemy jakie będzie zakończenie to chce się ją czytać za wszelką cenę, bo ma to coś. Coś ca nas przy niej trzyma. 

Kończąc moje rozgadywanie mam nadzieję, że pani Witkiewicz i pan Rogoziński jeszcze napiszą jakąś ciekawą, fajną i z poczuciem humoru książkę. Pa.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego i w jaki sposób gorąca czekolada przynosi nieszczęście? Recenzja książek Niny Haratischwili "Ósme życie (dla Brilki)" tom 1 i tom 2.

Podsumowanie czytelnicze lutego 2025r.

Młodzieżówka, która pod wieloma względami różni się od standardowej młodzieżówki. Recenzja książki "Między nami chaos" Samuela Millera.