Recenzje książek "Jezioro pełne łez" Wojciecha Wójcika i "Nieodnaleziona" Remigiusza Mroza

 Tytuł: "Jezioro pełne łez"
Autor: Wojciech Wójcik
Liczba stron: 592 
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 25 września 2017 r.
Ocena: 10/10



Hejka! Jak sami może zauważyliście to nie jestem super fanem kryminałów/ thrillerów i innych podobnych do niej gatunków. 
Dziś chce opowiedzieć Wam co nie co o tej powieści jak i o innej, która niezbyt mi się spodobała. Ale wracając do tematu...

Ośrodek wypoczynkowy "Rybitwa" jest położona na Mazurach wśród lasów i jezior. A przede wszystkim miejscowość jest oddalona od wszelakiego hałasu i ludzi.

Głównym bohaterem oraz narratorem jest Marcin, który opisuje nam swoją pracę w Ośrodku, zwyczaje Ośrodka, historię Ośrodka i ludzi z, którymi tam pracuje.
Marcin pięć lat temu w przypadkowej bójce zabija człowieka (człowieka, który w jakimś stopniu ma związek z nim i jego rodziną). Marzy jedynie o tym, żeby zacząć od nowa swoje życie, ponieważ jak sam mówi "swoją winę już odpokutował, będąc w więzieniu".

Największym problemem w tym wszystkim jest to, że zaczynają się dziać  dziwne rzeczy w Ośrodku, a mianowicie dochodzi do włamania, kradzieży pewnych dokumentów związanych z pewnym pożarem w Ośrodku oraz zabójstwa, i to niejednego.
Zaskakujące również jest to, że wszystkie tropy, poszlaki prowadzą do Marcina. Kto stoi za wrobieniem Marcina w nowe morderstwo? Na to pytanie jak i na wiele innych pytań pomagają dojść policjantka Karolina i Ilona kelnerka pracująca w Ośrodku. Czy Marcin z Karolina odkryją kto stoi za zabójstwem i kto nim jest? Kto również stoi za pożar z 5 lat i co wiąże z tym prokuratora Mauera i jego brata Michała?

Książki tego autora nie czytałam, więc to jest moje pierwsze spotkanie z jego twórczością. Twórczością, która bardzo mi się spodobała i mam zamiar przeczytać poprzednie książki tego autora.
A co do miejsca akcji i samych bohaterów to nie są przerysowane i sztampowe. 
Nieraz miałam wrażenie, że jestem w samym centrum wydarzeń, które nieraz było bardzo dynamiczne, a czasem bardzo powolne jak rzeka.

No i oczywiście bohaterowie tej powieści, którzy tworzą taką jakby kolorową otoczkę barwnych ciekawych charakterów. Charakterów, które mają swoje wady jak i zalety. Słowa w tej powieści są bardzo wyważone takie hmm ... 
Na koniec powiem, że książka niesamowicie wciąga w akcję, która się rozgrywa na kartach tej powieści. Mimo, że mało czytałam kryminałów to tą powieść bardzo polecam.



Tytuł: "Nieodnaleziona"
Autor: Remigiusz Mróz
Liczba stron: 400
Seria: "Mroczna strona"
Wydawnictwo: FILIA
Data wydania: 31 stycznia 2018 r.
Ocena: 4/10


Gdy oglądałam recenzje na naszym polskim booktubie nie bardzo chciałam wierzyć w te krytyczne słowa, które słyszała.
No, ale niestety muszę im przyznać smutną rację 😡 . 

Ponieważ jak się dowiadujemy 10 lat temu zostaje brutalnie zgwałcona i porwana Ewa narzeczona Damiana Wernera. Jest przekonany w 100 % pewien, że nigdy już nie ujrzy swojej narzeczonej.
Do pewnego czasu ... 
Ponieważ pewnego dnia trafia na niespodziewany ślad swojej ukochanej, gdyż ktoś zamieszcza jej zdjęcie na pewnym portalu szukając dziewczyny. Po jakimś czasie osoba szukająca Ewy wgrywa drugie zdjęcie które zrobił Werner kilka dni przed porwaniem  Ewy, i które nigdy i nigdzie nie było opublikowane. 

I tu się nasuwa pewne pytanie: Kto szuka Ewy oprócz Wernera? I czy to ona na pewno była na pierwszym zdjęciu? Pytań jest wiele.

Jedynym plusem tej książki jest to, że ją czyta się bardzo szybko. I tylko tyle. 
Ponieważ ta książka jak opisuje jej blurb na tyle ma być "Pierwszym polskim thrillerem psychologicznym na miarę największych światowych bestsellerów!". No niestety taka nie jest. Ponieważ widać, że jest pisana po łebkach, po drugie ta oto książka nie jest thriller psychologicznym, po prostu nie widzę. Sorry. 
Po trzecie autor wplótł taką kwestię, która jest znana nie tylko w telewizji czy innych źródłach nam znane, a mianowicie- nękanie kobiet przez mężczyzn. Jak dla mnie ta kwestia jest tak oklepana, że w tej książce mogła być, ale też nie musiała.

Co do poprzednich książek tego autora to nie mogę się wypowiedzieć w żaden sposób, ponieważ jeszcze nie czytałam (ale zamierzam się zabrać). 

Więc na dziś to tyle. Co złego to nie ja 😉  Pa.👋👋

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego i w jaki sposób gorąca czekolada przynosi nieszczęście? Recenzja książek Niny Haratischwili "Ósme życie (dla Brilki)" tom 1 i tom 2.

Podsumowanie czytelnicze lutego 2025r.

Młodzieżówka, która pod wieloma względami różni się od standardowej młodzieżówki. Recenzja książki "Między nami chaos" Samuela Millera.