Czemu ja na tę książkę tak długo zwlekałam? Recenzja "Obsesja" Katarzyny Bereniki Miszczuk
Hejka!
Na wstępnie chciałam się Wam do czegoś przyznać bez bija. A mianowicie przyznać się do tego, że odkąd była jej premiera,a była 27 września 2017r. moja skromna osoba dopiero teraz sięgnęła po Tą właśnie książkę. A chodzi mi o książkę pani Katarzyny Bereniki Miszczuk "Obsesja", którą jak możecie się domyśleć tradycyjnie wypożyczyłam z Biblioteki Publicznej. Więc nie przedłużając zacznę od początku...
Tytuł: "Obsesja" (tom 1)
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Seria: "W lekarskim fartuchu"
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 27 września 2017r.
Ocena: 10/10
Więc zaczynając to, na samym wstępie muszę przyznać, że bardzo mnie zaskoczyła, i to pozytywnie ta oto pozycja. A to dlaczego ktoś się zapyta? Już przychodzę z odpowiedzą...
Po pierwsze - jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i z jej twórczością (tak wiem wstyd!).
Po drugie - mimo, że mam tej właśnie autorki serię o "Wiktorii Biankowskiej"na półce, i której jak możecie się domyśleć jeszcze nie czytałam (wybaczcie mi - POPRAWIĘ SIĘ!). To o tej książce chce co nie co opowiedzieć.
Joanna Skoczeń, nasza narratorka a zarazem główna bohaterka, po nieudanym małżeństwie przeprowadza się na stare śmieci, czyli do Warszawy. Tam zaraz po przyjeździe zostaje przyjęta do Szpital Wschodniego, w którym to ma odbyć swoją praktykę lekarską w specjalizacji z psychiatrii. Mieszka na Pradze Północnej ze swoim otyłym i chrapiącym kocie perskim "Kołtunem" w niedużej kawalerce.
I jakże można było się spodziewać życie Joasi zaczyna wkraczać całkowicie na nowe tory. A mianowicie, gdy otrzymuje anonimowe wiadomości od Tajemniczego Wielbiciela. Kim jest Tajemniczy Wielbiciel???
Nasza przyszła pani psychiatra przekona się własnej skórze, że prawda jest niestety o wiele bardzie okrutna niż się mogła spodziewać.
Ponieważ pewnego dnia zostaje znalezione w piwnicach szpitala ciało zaginionej pacjentki. Wówczas na jaw wychodzą informacje takie, że może to być kolejna ofiara seryjnego mordercy o pseudonimie "Okulista". A ktoś się zapyta dlaczego właśnie taki ma pseudonim? Odpowiedź znajdziecie w książce.
A co mi się podobało w tej powieści? Odpowiedź brzmi krótko wszystko. Bohaterowie:
Minusem na pewno będzie tej powieści to, że nie zostało dokończone kilka bardzo wątków głównych i pobocznych, które były naprawdę spoko. Przykładem może być to, co dalej z Joasią, czy będzie z przystojnym Zadrożnym? Czy dalej będzie pracować w Szpitalu Wschodnim? Jak dalej potoczą się losy doktora Tomasza Stalowca?
Ogólnie rzecz biorąc i kończyć moje dylematy co do tej książki, to chcę powiedzieć, że mi ta książka naprawdę przypadła do gustu. I na pewno sięgnę po poprzednie jak i kolejne książki tej autorki.
Pa.
Na wstępnie chciałam się Wam do czegoś przyznać bez bija. A mianowicie przyznać się do tego, że odkąd była jej premiera,a była 27 września 2017r. moja skromna osoba dopiero teraz sięgnęła po Tą właśnie książkę. A chodzi mi o książkę pani Katarzyny Bereniki Miszczuk "Obsesja", którą jak możecie się domyśleć tradycyjnie wypożyczyłam z Biblioteki Publicznej. Więc nie przedłużając zacznę od początku...
Tytuł: "Obsesja" (tom 1)
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Seria: "W lekarskim fartuchu"
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 27 września 2017r.
Ocena: 10/10
Więc zaczynając to, na samym wstępie muszę przyznać, że bardzo mnie zaskoczyła, i to pozytywnie ta oto pozycja. A to dlaczego ktoś się zapyta? Już przychodzę z odpowiedzą...
Po pierwsze - jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i z jej twórczością (tak wiem wstyd!).
Po drugie - mimo, że mam tej właśnie autorki serię o "Wiktorii Biankowskiej"na półce, i której jak możecie się domyśleć jeszcze nie czytałam (wybaczcie mi - POPRAWIĘ SIĘ!). To o tej książce chce co nie co opowiedzieć.
Joanna Skoczeń, nasza narratorka a zarazem główna bohaterka, po nieudanym małżeństwie przeprowadza się na stare śmieci, czyli do Warszawy. Tam zaraz po przyjeździe zostaje przyjęta do Szpital Wschodniego, w którym to ma odbyć swoją praktykę lekarską w specjalizacji z psychiatrii. Mieszka na Pradze Północnej ze swoim otyłym i chrapiącym kocie perskim "Kołtunem" w niedużej kawalerce.
I jakże można było się spodziewać życie Joasi zaczyna wkraczać całkowicie na nowe tory. A mianowicie, gdy otrzymuje anonimowe wiadomości od Tajemniczego Wielbiciela. Kim jest Tajemniczy Wielbiciel???
Nasza przyszła pani psychiatra przekona się własnej skórze, że prawda jest niestety o wiele bardzie okrutna niż się mogła spodziewać.
Ponieważ pewnego dnia zostaje znalezione w piwnicach szpitala ciało zaginionej pacjentki. Wówczas na jaw wychodzą informacje takie, że może to być kolejna ofiara seryjnego mordercy o pseudonimie "Okulista". A ktoś się zapyta dlaczego właśnie taki ma pseudonim? Odpowiedź znajdziecie w książce.
A co mi się podobało w tej powieści? Odpowiedź brzmi krótko wszystko. Bohaterowie:
- Joasia i jej słodko - goszka historia.
- Ula, przyjaciółka Asi, która również pracuje na tym samym oddziale, jej odwiecznym problemem jest jej figura, źródło wszelakich ploteczek
- no i jak Ula to też Karol facet około 50, tęż tak jak Ula uwielbia szpitalne ploteczki, i jak na swój wiek dość dziwnie się ubiera
Minusem na pewno będzie tej powieści to, że nie zostało dokończone kilka bardzo wątków głównych i pobocznych, które były naprawdę spoko. Przykładem może być to, co dalej z Joasią, czy będzie z przystojnym Zadrożnym? Czy dalej będzie pracować w Szpitalu Wschodnim? Jak dalej potoczą się losy doktora Tomasza Stalowca?
Ogólnie rzecz biorąc i kończyć moje dylematy co do tej książki, to chcę powiedzieć, że mi ta książka naprawdę przypadła do gustu. I na pewno sięgnę po poprzednie jak i kolejne książki tej autorki.
Pa.


Komentarze
Prześlij komentarz