Recenzja "Paranoi" Katarzyny Bereniki Miszczuk

Hejka!
Czy macie czasem takie wrażenie albo uczucie syndromu pierwszego tomu? Że drugi tom był trochę gorszy od pierwszego? No ja tak miałam. I jest mi troszkę smutno.

A dziś na tapetę wezmę drugi tom z serii z""W lekarskim fartuchu", czyli "Paranoja" Katarzyny Bereniki Miszczuk. Jest to kontynuacja znanej jakiś już czas temu pierwszego tomu "Obsesji".


Tytuł: "Paranoja" (tom 2)
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Seria: "W lekarskim fartuchu"
Cykl: "W lekarskim fartuchu"
Liczba stron: 432
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 17 października 2018r.
Ocena: 9/10



A więc... W tej części dowiadujemy się, że mija kilka miesięcy od wydarzeń z pierwszego tomu. 
W Warszawie lato w pełni i mimo leniwe, gorącej, wakacyjnej atmosfery, również obfituje w serię bardzo dziwnych samobójstw. Marek Zadrożny- lekarz medycyny sądowej zaczyna z pewną ciekawością przyglądać się kolejnym dziwnym przypadkom. I wbrew wszystkich opinii policji te wszystkie samobójstwa wydają mu się podejrzane i w jakiś sposób powiązane. A to na przykład u jednej z ofiar przypadkiem znajduje kawałek czerwonej nitki. Podobną czerwoną nitkę znajduje u innego zmarłego.

No, ale jak można się domyślić nikt nie wierzy Zadrożnemu w jego teorii i on sam zaczyna zastanawiać się, czy nie ma tytułowej paranoi.
W międzyczasie po urlopie do stolicy wraca wygadana lekarka psychiatrii, pracująca w Szpitalu Wschodnim Joanna Skoczek. Od ostatnich wydarzeń Joasia próbuje otrząsnąć się i zapomnieć co się wydarzyło  w ostatnim czasie.

 Co mogę powiedzieć o tej książce to to, że niestety przewidziałam kim jest główny podejrzany. A przewidziałam przy drugiej czy trzeciej ofierze. No, ale to jest inna kwestia i... rozumiecie.

Wielkim "chyba" plusem tej jak i poprzedniej części są bohaterowie, którzy dają się lubić. I to naprawdę wszyscy, nawet wredna pani prokurator Natalia Świetlik, która w tej części wzbudziła we mnie dużą sympatię. I mam nadzieję, że ona i inny bohater tej książki będą razem, mimo różnicy charakterów.

Co zauważyłam w tej powieści to małe błędy ortograficzne. I nie wiem czy to jest wina autorki czy osoby z wydawnictwa. Ale to są minimalne rzeczy i z przymrużeniem oka.

Mogę powiedzieć, że pierwszy tom jak i drugi bardzo dobrze mi się czytało. A to dlatego, że obie te części mają swój styl, który bardzo do mnie przemawia, ale też lekki i niezwyczajny humor sytuacji i bohaterów.

Na zakończenie tej recenzji liczę, a wręcz mam dużą nadzieję, że trzeci tom z tej serii będzie miała na swoich kartach więcej scen kryminalnych i więcej scen zaskoczenia.

Ode mnie to tyle na dziś.
Trzymajcie się.
Pa.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego i w jaki sposób gorąca czekolada przynosi nieszczęście? Recenzja książek Niny Haratischwili "Ósme życie (dla Brilki)" tom 1 i tom 2.

Podsumowanie czytelnicze lutego 2025r.

Młodzieżówka, która pod wieloma względami różni się od standardowej młodzieżówki. Recenzja książki "Między nami chaos" Samuela Millera.