Dlaczego nie skończyłam książki "Amber-Gold" Krzysztofa Beśki? [Recenzja czy pseudo recenzja?]

Hejka!
Czy często zdarza Wam się nie dokończyć książki dlatego, że nie wciągnęła Was od pierwszej strony? Mogę się założyć, że tak. I niestety mi się zdarzyła któraś już z kolei książka, którą porzuciłam.
Ponieważ, po pierwsze nie wciągnęła mnie, po drugie bardzo mnie nudziła.
A chodzi mi o...


Tytuł: "Amber - Gold" (tom 1)
Autor: Krzysztof Beśka
Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 25. 09. 2019r.
Liczba stron: 496
Kategoria: thriller/kryminał
Ocena: -?/10


Historia w tej powieści jest bardzo prosta i nieskomplikowana. 
A mianowicie jest rok 1895. Stanisław Berg, kiedyś bardzo znany łódzki detektyw, niestety dziś załatwia niezbyt dobre sprawy dla wpływowych ludzi przemysłowego miasta.
Pewnego dnia Berg zostaje wezwany do miejscowego przedsiębiorcy Johanna Wolfganga Grossa, aby dowiedział się i sprawdził dlaczego jego syn jeszcze nie wrócił z wakacji do domu? 

Tak w wielkim skrócie przedstawia się zarys fabuły tej książki. Jeśli chodzi o moją opinię co do tej książki to nie mam praktycznie żadnej. Ponieważ ja tylko przeczytałam 135 stron. Tak tylko tyle. 
Ponieważ po pierwsze nie czułam, że to jest kryminał, a tym bardziej thriller. Bardziej skłoniłabym się do obyczajówki z wątkiem kryminalnym.
Po drugie jak już wcześniej mówiłam, nie wciągnęła mnie od pierwszej strony. Od samego początku wszystko się wlecze, jak żółw. Naprawdę. Nieraz bardzo nudziło mnie to wszystko.
Po trzecie bohaterowie. Główny bohater często/gęsto bardzo mnie irytował. Te jego wywody, jego przemyślenia dosłownie mnie wpieniała. Czasem miałam ochotę trzepnąć głównego bohatera, i powiedzieć mu, żeby się wziął w garść i ruszył się i zaczął szybciej rozwiązywać tą zagadkę. 
Jeśli chodzi o resztę bohaterów, to musicie Wy przeczytać, bo ja na ten czas nie wiem i nie chce wiedzieć. (może kiedyś)

Kończąc moją frustrację ja na obecny moment nie polecam tej książki, tym którzy oczekują czegoś więcej. Ja nie wiem czy wrócę do niej, może kiedyś, ale nie teraz. 
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Oficynka za przesłany egzemplarz do recenzji. I przepraszam, że nie dałam rady jej skończyć. Ode mnie to wszystko na dziś. Trzymajcie się.
Pa ✋

Komentarze

  1. Nie planuję czytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie ta książka wciągnęła właśnie dopiero gdzieś w połowie ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja bylam zachwycona niepowtarzlnym klimatem tej książki

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego i w jaki sposób gorąca czekolada przynosi nieszczęście? Recenzja książek Niny Haratischwili "Ósme życie (dla Brilki)" tom 1 i tom 2.

Podsumowanie czytelnicze lutego 2025r.

Młodzieżówka, która pod wieloma względami różni się od standardowej młodzieżówki. Recenzja książki "Między nami chaos" Samuela Millera.