Czy ich drogi znowu się skrzyżują? Recenzja "Rabih, znaczy wiosna" Weronika Tomala.

Hejka!
Jako, że już koniec roku nieubłaganie się zbliża. Chciałabym Wam o książce Weroniki Tomali "Rabih, znaczy wiosna", wydawnictwa Dlaczemu. To jest moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Nie czytałam jej poprzedniej książki (bardzo żałuję!), a bardzo bym chciała, ponieważ opis mnie zainteresował. 
Ale dziś zajmę się inną książką tej autor.



Tytuł: Rabih, znaczy wiosna"
Autor: Weronika Tomala
Wydawnictwo: Dlaczemu
Data wydania: 30.10.2019r.
Kategoria: Literatura obyczajowa / romans
Liczba stron: 320
Ocena: 7/10


Rabih i Marta znają się od dziecka. Razem chodzą do szkoły i wspólnie spędzają wolny czas. Byli nierozłączni. Ona Polka, on pół arab, ale mimo to czuje się Polakiem.
Gdy dochodzi do zamachu na WTC matka Marty zabrania córce i Rabihowi wszelakich kontaktów, i wyzywa chłopaka od najgorszych wyzwisk jakie tyko mogą być pod jego adresem.
Mija kilka lat i Marta jest animatorką dla dzieci i razem z koleżanką Michaliną prowadzą firmę. Rabih natomiast postanawia wziąć ślub z pewną modelką. 
Czy ich drogi znowu się skrzyżują?

Powieść nie poraziła mnie super świeżością i nowością. Najważniejszym plusem tej książki są na pewno bohaterowie. Bohaterowie, których spotyka się na ulicy, czy w sklepie. 
Rabih, chłopak, który odkąd pamięta musi walczyć z przeciwnościami losu. Z różnymi wyzwiskami pod jego adresem. Bardzo cierpiał po zerwaniu wszelkich kontaktów z Martą. I po smutnych przeżyciach jednak postawia wziąć ślub z dziewczyną, która według mnie była głupią, pustą "lalą", bez jakichkolwiek zahamowań i empatii do innych ludzi, sytuacji.
Marta jest dziewczyną, która bardzo przeżyła rozstanie z Rabihem. Jej świat po zerwaniu kontaktów z najlepszym przyjacielem zawalił się. Bardzo cierpiała. I gdy ponownie spotkała Rabiha wszystko odżyło, te ich wspólne zabawy, rozmowy. 
Co mnie się podobało w tej powieści to na pewno to, że czytałam bardzo szybko. Nie czułam zmęczenia, ani niechęci do całości. Były momenty, które bym zmieniła, np. ostatnie sceny/strony powieści. 

Na zakończenie bardzo dziękuję wydawnictwu za przesłanie książki do recenzji. Autorce, życzę wytrwałości i dużo pomysłów do kolejnych nowych ciekawych książek.
Ode mnie tyle na dziś.
Trzymajcie się.
Pa ✋

Komentarze

  1. Mam przyjemność patronować tej książce Na mnie jak wywarła ona duże wrażenie Odebrałam ją bardzo osobiście.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego i w jaki sposób gorąca czekolada przynosi nieszczęście? Recenzja książek Niny Haratischwili "Ósme życie (dla Brilki)" tom 1 i tom 2.

Podsumowanie czytelnicze lutego 2025r.

Młodzieżówka, która pod wieloma względami różni się od standardowej młodzieżówki. Recenzja książki "Między nami chaos" Samuela Millera.