Podsumowanie czytelnicze listopada 2020r.

 Hejka!

Jak może pamiętacie i trochę mnie znacie ja nie jestem regularna w wstawianie nowych postów na blogu. Ale jak zauważyliście któryś już miesiąc z kolei udaje mi się podsumować dany miesiąc. Tym razem będzie podsumowanie listopada.


Dzięki Wydawnictwu Burda Książki miałam możliwość i zaszczyt przeczytać "Figurantkę" tom 1 i "Ryzykanta" tom 2.

"Alice właśnie pochowała męża. Rozwodzili się, ale cóż, mąż to mąż. Tyle że ten akurat miał sekrety,(...). Bruce od lat ściga groźny kartel. Aby wreszcie go dopaść, musi zrobić z młodej wdowy przynętę.".
W drugim tomie dowiadujemy się, że życie Alice i Bruce'a wywróciło się o 180 stopni. Bruce próbuje dojść do siebie po ciężkich wydarzeniach. Próbuje również nawiązać kontakt z Alice, ponieważ... skradła mu serce.
Ale nie tak łatwo, bo... Alice znika. Poprostu zapada się pod ziemię i nikt nie wie co się z nią stało, a nawet czy żyje. Do pomocy Bruce ma Roberta- byłego żołnierza i Rachel - siostrę Alice.

Więc jeśli chodzi o moją ocenę obu tych książek to będzie bardzo krótko zwięźle i na temat. Ponieważ w "Figurantce" możemy znaleźć całą paletę gatunków literackich od obyczajówki, kończąc thrillerze. Alice przedstawiona w 1 tomie jako Pani fotograf, która wie czego chce, nudzi ją życie z mężem, więc postanawia go zostawić. A tak na poważnie to Alice jest pustą, sztuczną lalą, która nie wiadomo czego chce. A Bruce według mnie jest bad boyem, a nie agentem.
A jeśli chodzi o 2 tom to tak naprawdę nic się nie dzieje. W 1 tomie jeśli była jakakolwiek akcja, to w tym tomie brak jest jakiejkolwiek akcji. Fabuła w 1 i 2 tomie ciągnie się niemiłosiernie. Czy będę czytać kolejne tomy? Nie wiem - może kiedyś. 
Oba tomy dostają ocenę 5/10 ⭐ za pomysł i za okładki książek.
Ja osobiście bardzo dziękuję wydawnictwu Burda Książki za przesłanie egzemplarzy do recenzji.


Kolejną książką, którą udało mi się przeczytać w listopadzie jest "Lockdown" Roberta Ziębińskiego. 

Olga Maj ma dosłownie wszystko: miliony na koncie, głód do sukcesu oraz wspaniałą córkę, którą sama wychowuje. To właśnie jej córka zostaje porwana tuż przed ogłoszeniem stanu wyjątkowego spowodowany pewnym wirusem z Chin. Okup za jej córkę wynosi 10 milionów euro. W normalnej sytuacji Olga nie miałaby żadnego problemu z wypłaceniem takiej kwoty, ale teraz, kiedy bank niestety nie może jej wypłacić takiej kasy. Ba nie może w ogóle wypłacić żadnej kasy. Więc Olga postanawia zapożyczyć u mafii. W tym celu będzie pomagał jej prywatny kierowca, który ma swoje za uszami.

Może powiem wyświechtany tekst, ale powiem, że co za dużo to nie zdrowo. Niestety książka mi się nie podobała. Oczekiwałam od tej książki sporej dawki akcji, że będzie się dużo dziać, itd, itp. No niestety zawiodłam się. Akcja powieści tak naprawdę opisuje to co się dzieje dookoła, szukanie kogoś kto tak prawdę powiedziawszy nic nie wnosi do fabuły. Dialogi płytkie też nic nie wnoszące do akcji. Bohaterowie bezbarwni, bez jakiegokolwiek charakteru, po prostu nijacy. Z nikim się nie zżyłam, nikomu nie kibicowałam.
Bardzo doskonale widać, że autor inspirował się obecną sytuacją w kraju i na świecie, a mianowicie epidemią. Tylko, że w książce choroba, a raczej objawy tej choroby przypominają padaczkę. Szkoda mówić.
Do końca liczyłam na świetny kryminał w wykonaniu Pana Ziębińskiego, a tak naprawdę dostałam obyczajówkę z elementami kryminału.
Niestety "Lockdown" trafia na listę najsłabszych książek tego roku.
Ocena ode mnie 2/10 🌟.


I ostatnią przeczytaną przeze mnie książką w tym miesiącu jest "Więzień nieba" Carlosa Ruiz Zafóna. "Więzień nieba" jest trzecia częścią z cyklu "Cmentarza zapomnianych książek", a tym samym kontynuacją losów bohaterów z pierwszej części "Cienia wiatru".

W tym tomie skupiamy największą uwagę na znaną nam postać z 1 tomu, a mianowicie na Ferminie Romero de Torres, który ma swoje tajemnice i który ma trochę za uszami.
Autor w tym tomie w świetny sposób połączył wszystkie wątki z obu poprzednich tomów, co pomogło mi zrozumieć parę nurtujących mnie pytań, i zrozumieć też parę kwestii.
Minusem tej części, jak i poprzednich tomów jest lanie wody, czyli autor pisze wszystko co się dzieje dookoła bohaterów i co robią w danej sytuacji. I dlatego czułam niechęć do czytania.
Ocena ode mnie to 7/10 🌟.
Czy będę czytać ostatni tom z tej serii, czyli "Labirynt duchów"? Chcę przeczytać, ale na razie dam sobie spokój. Może po nowym roku wypożyczę z biblioteki, zobaczę.


Tak więc to tyle co mi się dało przeczytać w listopadzie. Mam nadzieję, że w grudniu uda mi się przeczytać lepsze książki. Ode mnie to tyle na dziś. 
Trzymajcie się.
Pa ✋

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego i w jaki sposób gorąca czekolada przynosi nieszczęście? Recenzja książek Niny Haratischwili "Ósme życie (dla Brilki)" tom 1 i tom 2.

Podsumowanie czytelnicze lutego 2025r.

Młodzieżówka, która pod wieloma względami różni się od standardowej młodzieżówki. Recenzja książki "Między nami chaos" Samuela Millera.