Podsumowanie 2022r. i powrót na bloga.

 Hejka!

Dawno my się tutaj nie widzieliśmy. Bardzo dawno jakieś pół roku.

Jak zapewne obserwujecie mnie na instagramie (bo tam najczęściej przesiaduję!), to ten rok czytelniczo nie był super wydajny.

Jak co roku moim wyzwaniem czytelniczym jest przeczytać 52 książki - jeśli udaje mi się przeczytać więcej niż 52 książki, to jestem w niebo wzięta. 

Natomiast w tym roku niestety nie przekroczyłam magicznej granicy 52 książek. W tym roku udało mi się przeczytać 42 książki, z czego jestem w miarę zadowolona.

W tym roku, który mija starałam się oceniać książki bardziej rozsądniej niż w poprzednich latach. I oceniać je nie pod wpływem ogromnych emocji po przeczytaniu danej książki, a daniu na jakiś moment uleżeć się, i spojrzenia innym okiem.

Też były takie książki, które dostały DNF, czyli zaczęłam daną książkę i po paru stronach niestety nie czytałam dalej z różnych przyczyn. Czy żałuję, że ich nie skończyłam? Nie, nie żałuję. 


To by było tyle z moich wyjaśnień. Od nowego roku chcę wrócić do regularności na blogu, bo szkoda mi zostawić coś co tworzyłam kilka lat w niebyt.

Mam też nadzieję, że zdyscyplinuję się na tyle, aby co miesiąc było podsumowanie czytelnicze.

Ode mnie to tyle. Trzymajcie się.

Pa 👋

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego i w jaki sposób gorąca czekolada przynosi nieszczęście? Recenzja książek Niny Haratischwili "Ósme życie (dla Brilki)" tom 1 i tom 2.

Podsumowanie czytelnicze lutego 2025r.

Młodzieżówka, która pod wieloma względami różni się od standardowej młodzieżówki. Recenzja książki "Między nami chaos" Samuela Millera.