Podsumowanie kwietnia 2023r.

Hejka!
To niemożliwe jak szybko mija czas. Dopiero co opowiadałam Wam o książkach ze stycznia, a zaczyna się maj i kolejne podsumowanie przed nami. Dziś możecie zauważyć podsumowanie kwietnia. I standardowo 4 książki zostały przeze mnie przeczytane.



Magdalena Kubasiewicz - "Klątwa dla demona" (tom 3)
"Ktoś morduje magów, by utkać klątwę. I nawet Jagoda Wilczek nie potrafi powiedzieć ani na kogo, ani w jakim celu zostało rzucone przekleństwo. Wiedźma, włączona w śledztwo WMM, szybko odkrywa, że morderca to dopiero początek jej problemów. W warszawskiej enklawie źle się dzieje, a wszyscy zaangażowani w sprawę zdają się prowadzić własne gry. Czy Wilcza Jagoda ma szansę powstrzymać klątwę, skoro nie jest pewna, kto jest jej sojusznikiem, a kto nieprzyjacielem?"

WOW! Co to był za tom 😭😱?
W tym tomie widać doskonale jak @magdalena_kubasiewicz rozwinęła się pisarsko pisząc ten tom.
W każdym tomie, a w szczególności w 3 tomie można zauważyć, że wraz z Jagodą zagłębiamy się w coraz to mroczne, niebezpieczne i tajemnicze sekrety, tajemnice, a nawet zaklęcia.
Również od samego początku serii możemy zauważyć w jaki sposób bohaterowie dojrzewają, jakie podejmują decyzje - czy słuszne czy niekoniecznie. Pokazują przed nami swoje sekrety, tajemnice, bolączki i nie tylko.
W tym tomie Jagoda zadaje sobie trudne pytanie: komu może zaufać?
"Klątwa dla demona" @magdalena_kubasiewicz wciągnęła mnie bez reszty. Sprawiła u mnie nie małego kaca książkowego. To w tym tomie dowiedziałam się trochę więcej o bohaterach, o ich relacji, i co sądzą o pewnych zdarzeniach, które przyczyniły się do ich poglądu na niektóre sprawy.
"Klątwę dla demona" jak i poprzednie tomy bardzo polecam.
Bardzo wyczekuję 4 tomu, który prawdopodobnie ukaże się jeszcze w tym roku.
Również od samego początku kiedy to przeczytałam 1 tom moim marzeniem jest mieć całą serię o Jagodzie Wilczek, ponieważ ta seria jest przewspaniała 😍💙.
Moja ocena tej książki to 10/10🌟.



Katarzyna Bonda - "Urodzony morderca" (tom 9)
"W nadrzecznych chaszczach spłonął luksusowy samochód. W jego wraku policja znajduje częściowo zwęglone zwłoki mężczyzny. Ofiara ma rany postrzałowe brzucha i głowę owiniętą płaszczem. Choć na wyniki badań DNA trzeba zaczekać, wszystko wskazuje na to, że z życiem pożegnał się Rui Coelho Tavares de Souza - prężnie działający portugalski biznesmen (...).
Policja prosi o wsparcie Huberta Meyera. Profiler nie ma wątpliwości, że zbrodnia wydarzyła się pod wpływem silnych emocji. Była osobistą vendettą. Czy mąż jednej z kochanek wymierzył sprawiedliwość na własną rękę? Jakie jeszcze tajemnice skrywa rodzina de Souzów?"

Wow! Co to był za tom?
Tym razem Pani @katarzynabonda wzięła na warsztat taki temat jakim jest zdrada.
Od samego początku wiemy kto zabił portugalskiego biznesmena, ale nie znamy jego nazwiska. Dopiero prawie pod koniec dowiadujemy się kim jest zabójca, i nie wierzymy, że to ta osoba to zrobiła.
Jeśli chodzi o to czy domyśliłam się czy nie, to niestety się domyśliłam już w okolicach 160 str. - może trochę wcześniej, gdy pojawia się pewna osoba. Ale nie zrażam się tym, ponieważ ja byłam bardzo ciekawa jak Hubert Meyer poradzi sobie i w jaki sposób dojdzie do tej osoby, że to ona zrobiła. Również Meyer na drodze miał sporo kłód oraz informacji, które niekiedy były bardzo przydatne, a niekiedy nadawały się do kosza.
Na szczęście udaje mu się rozwikłać sprawę, co mnie bardzo cieszy i mam nadzieję, że w następnym tomie Meyer będzie zdrów jak ryba 😜.
Mimo wszystko książkę Pani @katarzynabonda "Urodzony morderca" bardzo polecam, ponieważ jest to kawał ciekawego kryminału, który trzyma w napięciu do końca.
10/10🌟.



Jarosław Grzędowicz - "Popiół i kurz"
"Nie wiadomo, czy istnieją niebiosa. Nie wiadomo też, czy istnieje piekło.
Jedyne, co jest pewne, to popiół i kurz zalegające piętro wyżej. Tu każdy przedmiot, myśl, uczucie mają swoje Ka - odbicie świata materialnego. Tu pełzają myślokształty, zbierają się skeksy - demony nagłej śmierci, tu przenika zło chcące, zawładnąć twoją duszą. Tu wędrujesz ty, gdy nie zdajesz sobie sprawy, że właśnie umarłeś.
Witaj w świecie Pomiędzy! Pod cierniowym krzyżem, na którym wisi rozpięty mnich. Mnich, który poznał tajemnicę tego świata i musiał umrzeć dla niej, pozostawiając swojemu przyjacielowi swoisty testament: sięgaj głęboko i znajduj odpowiedzi."

Niestety z piórem Pana Grzędowicza jednak się nie polubię. "Pana Lodowego Ogrodu" nie dałam rady przeczytać do końca, natomiast "Popiół i kurz" przeczytałam, ale się strasznie wynudziłam.
Fabuła mnie niestety nie wciągnęła.
Możliwe może być to, że byłam święcie przekonana, że "Popiół i kurz" jest powieścią post-apo, a tak naprawdę jest tylko powieścią fantastyczną.
Z bohaterami też jakiejś sympatii nie nawiązałam wręcz przeciwnie.
Tylko tyle mam do powiedzenia o tej książce. Jeśli chcecie sięgnąć po nią to zapraszam.


Anthony Doerr - "Miasto w chmurach"
"Bohaterowie "Miasta w chmurach" są marzycielami i outsiderami. Łączy ich jeden starożytny tekst: historia Aetona, który pragnie zostać ptakiem, by odlecieć do utopijnego miasta w niebiosach.
Osierocona Anna i przeklęty chłopiec Omeir przebywają po przeciwnych stronach potężnych murów podczas oblężenia Konstantynopolu w 1453 roku.
Współczesne Idaho. Weteran wojenny, osiemdziesięcioparoletni Zeno próbuje uchronić bibliotekę przed wybuchem bomby, podłożonej przez nastoletniego licealistę Seymora.
Konstance, dziewczyna z odległej przyszłości, sięga po najstarsze znane ludzkości opowieści, aby dotrzeć do prawdy. (...)"

Książka była ogólnie dobra. Dobra do tego stopnia, że dostała ode mnie 6/10💥.
W tej książce nie znalazłam żadnego elementu zaskoczenia, a tym bardziej zachwytu. Moim zdaniem w tej książce było dużo bałaganiarstwa, chaosu.
Ale natomiast bardzo podobała mi się historia osieroconej Anny i jej siostry Marii. To jak tam trafiły i co się z nimi działo.
Bo reszta historii bardzo mnie męczyła, nudziła i nie za bardzo byłam zainteresowana bohaterami, które się znajdowały.
I zastanawiam się do tej pory i nie rozumiem zachwytu nad tą książką.
Do mojego życia książka Anthony'ego Doerra "Miasto w chmurach" nic nie wnosi.



I tak się przedstawia u mnie kwiecień. Maj z tego co przeczuwam będzie mniej ciekawy, ale o wszystkim dowiecie się pod koniec maja.
Trzymajcie się.
Pa ✋

Komentarze

  1. Muszę wreszcie poznać twórczość Bindy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na początku bałam się twórczości Pani Bondy. Byłam święcie przekonana, że pisze takie same nudne kryminały jak Pan Mróz. Ale po przeczytaniu "Zimnej sprawie" zmieniłam zdanie i gdy wychodzi nowa książka spod jej pióra, to z radości wychodzę ze skóry.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego i w jaki sposób gorąca czekolada przynosi nieszczęście? Recenzja książek Niny Haratischwili "Ósme życie (dla Brilki)" tom 1 i tom 2.

Podsumowanie czytelnicze lutego 2025r.

Młodzieżówka, która pod wieloma względami różni się od standardowej młodzieżówki. Recenzja książki "Między nami chaos" Samuela Millera.