Podsumowanie czytelnicze sierpnia 2023r.

 

Hejka!

Wrzesień, kiedy to minęło?  Nie tak dawno opowiadałam wam podsumowanie stycznia, a tu już wrzesień i podsumowanie sierpnia. 

A co za tym idzie, już za niedługo rozpocznie się moja ulubiona pora roku, czyli JESIEŃ i nareszcie chłodnie dni bez upałów. I co najważniejsze z dużą porcją książek, które mają w najbliższym czasie.

Ale dziś podsumowanie sierpnia, i to co mi się udało w nim przeczytać.

Trylogia Tahereh Mafi "Dotknij mnie"

Nie wiem czy pamiętacie jak obiecałam sobie i poniekąd Wam, że w tym roku zrobię reread trylogii "Dotyk Julii" z @moondrive.books oraz przeczytam jej wznowienie, czyli również trylogię "Dotknij mnie" od @weneedyabooks spod pióra Tahereh Mafi.

I powstaje pytanie: jak bardzo różni się pierwsza wersja z jednego i drugiego wydawnictwa?
Odpowiedź: Według mnie teoretycznie niczym. Oprócz: tytułu poszczególnych części książek, oczywiście dwóch różnych tłumaczek, zmienione imię głównej bohaterki z Julii na Juliette, oraz paru "kosmetycznych" dodatków i zmian, które w żaden sposób nie ujmuje jej wartości i nie zmienia fabuły.
Z tego miejsca chcę zaznaczyć, że mówię o pierwszej trylogii, a o następnych tomach serii powiem po ich przeczytaniu (recenzji 4 tomu możecie się spodziewać już na dniach😉).
Jeśli chodzi o moje spostrzeżenia, to pierwsza i druga wersja praktycznie nie różni się niczym tj. mówiłam wcześniej.
Co zapewne zauważyłam w "Dotknij mnie" to, że niektóre sceny,, które zauważyłam - nie zauważyłam w pierwszej wersji.
Co mnie wkurzało od początku to zmienione imię głównej bohaterki, ale też sama Julka mnie wkurzała.
Największym plusem pierwszej wersji i drugiej jest tłumaczenie. Ja nie widzę żadnej zmiany w obu tych wersjach trylogii - może są jakieś. Z tego miejsca daję duży pokłon pani Małgorzacie Kafel i pani Agnieszce Brodzik za świetne tłumaczenie - szacun.
Drugą kwestią, którą nie komentowałam i zostawiłam ją do tego momentu jest to, jak niektórzy (!) booktuberzy i bookstagramerzy oceniają tą serię. Równie u mnie wywołuje pewien niesmak jak: ci co źle oceniają trylogię pokazują nowy tom, który do nich przyszedł.
Ok rozumiem, to jest sprawa między twórcą a wydawnictwem, reklama książki, serii, mi to nic do tego, ale jeśli jakaś książka lub seria ci się nie podoba, to nie pokazuj nowej książki z tej serii, ponieważ według mnie jesteś niepoważny i zapewne nie sięgnę po inną książkę z twojego polecenia.
Ja natomiast bardzo poleca przeczytać obie wersje tej trylogii i sięgnięcia po kolejne tomy.

Tahereh Mafi "Ulecz mnie"

"Juliette była pewna, że wygrała. Przejęła Sektor 45, została mianowana nową dowódczynią i ma u swego boku Warnera. Ale nadal jest dziewczyną, która potrafi zabić jednym dotknięciem, a teraz ma w dłoni cały świat.
Kiedy wydarzy się tragedia? Kim stanie się Juliette? Czy uda jej się zapanować nad mocą, którą dzierży, i wykorzystać ją w dobrym celu?"

To już 4 tom historii Juliette.
W tym tomie Juliette musi i chce pokazać, że poniekąd jest odpowiednią osobą na stanowisku przywódczyni Przywrócenia. Ale niestety rzeczywistość weryfikuje wyobrażenia ver. rzeczywistość, i tak naprawdę to bardzo mało wie jak działa cały system, który dzięki Bogu ogarnia i rozumie ktoś inny, i pomaga jej to wszystko zrozumieć.
W tym tomie też odkrywamy tragiczną i bolesną przeszłość Juliette, o której główna bohaterka nie miała pojęcia, ponieważ była mocno skrywana przez ludzi, których dobrze zna i ufa. I co najsmutniejsze dowiaduje się od osoby, która po części brała udział.
Co zapewne zauważyłam i byłam szczęśliwa to fakt, że w tym tomie nie było Adama i jego wiecznych dram związanych z miłością do Juliette - chociaż raz albo dwa gdzieś był wspomniany.
Też w tym tomie rozdziały są z dwóch perspektyw - jeden rozdział jest z perspektywy Warnera, a kolejny z perspektywy Juliette. Na początku taki zabieg spowalniał moje czytanie, później było już lepiej.
Inną rzeczą, na którą zacierałam łapki był kolejny dodatek pomiędzy tym tomem, a następnym, czyli "Poskrom mnie", a dodatek nazywa się "Osłoń mnie".
Ten dodatek przedstawia ostatnie wydarzenie, ale z perspektywy Kenji'ego. I mówiąc szczerze spodziewałam się czegoś ekstra, czegoś nowego.
Chociaż muszę przyznać, że było parę smaczków, które mnie zainteresowały, to i tak pozostał niesmak.
Ocena tej książki to 9/10🌟.
Ja strasznie czekam na 5 tom, czyli "Poskrom mnie", i jak Wy oceniacie ten tom i poprzednie tomy?

Dorota Sumińska "Moje życie z Tomkiem"

"Moje życie z Tomkiem" jest niczym innym jak "osobistą, wzruszającą opowieścią Doroty Sumińskiej o mężu, Tomaszu Wróblewskim."

To jest kolejny raz, kiedy nie wiem co powiedzieć o książce, która opowiada historię autorki tej książki, oraz miłości dość ciekawej i jednocześnie ze smutnym zakończeniem.
Bo kimże ja jestem, aby czyjeś życie i to co robi komentować i recenzować?
Ja osobiście podziwiam panią Dorotę Sumińską, że chciała podzielić się historią swojego życia. O tym jak przeżywała najtrudniejsze chwile po stracie bliskiej osoby oraz te weselsze.
Oceniać tej książki nie będę, ponieważ to nie ma sensu oceniać czyjejś biografii.
Książki nie polecam tym osobom, które w najbliższym czasie straciły kogoś bliskiego i te wspomnienia i rany są świeże.
Premiera 0️⃣6️⃣.0️⃣9️⃣.2️⃣0️⃣2️⃣3️⃣.

I tak się u mnie przedstawia czytelniczo sierpień. Mam nadzieję, że wrzesień będzie również ciekawy niż poprzedni miesiąc. A z tego co wyniuchałam wrzesień będzie miesiące dwóch książkowych premier, o których dowiedziałam się jakiś czas temu, i nie mogę się doczekać. 

Ale o tych książkach, o których powiem przy kolejnym podsumowaniu miesiąca lub na instagramie, a tam na pewna ci co mnie obserwują dowiedzą się jako pierwsi - więc warto mnie tam zaobserwować, aby być na bieżąco.

Trzymajcie się.

Pa✋