Podsumowanie czytelnicze października 2025r.


 

Hejka!

W tym roku październik czytelniczo wypadł mi bardzo słabo, aż wstyd mówić. Prywatnie też w październiku nie było fajerwerków.

Ale zmierzając do książek. W październiku przeczytałam 2,5 książek! Tak, 2,5 książek! 

Jak obserwujecie mnie na instagramie to pokazywałam Wam mój TBR na październik i w nim pokazywałam, że chcę przeczytać 4 książki maksymalnie 5. No, ale życie zweryfikowało co innego. Też w październiku naszła mnie myśl, że ten rok był pod hasłem FANTASTYKA, a mało było innych gatunków literackich.


"Bowie w Warszawie" Dorota Masłowska

"Trwa gierkowska dekada lat 70. David Bowie, podróżując z Moskwy do Berlina, zatrzymuje się na krótką chwilę w Warszawie. Jego na pozór niewiele znaczący pobyt w polskiej stolicy obrósł legendą jako ucieleśnienie tego, co niedoścignione i niedostępne, smuga koloru i blasku w powszechnej szarzyźnie.
Tymczasem w jednym z dusznych i ciasnych warszawskich mieszkań nie może spać plutonowy Wojciech Krętek. Wrażliwy i emocjonalny milicjant próbuje rozwikłać sprawę niejakiego Dusidamka z Mokotowa.
Siejący postrach oprawca zdaje się jednak tylko symbolem pomniejszych przemocy i opresji, których mieszkanki Warszawy doświadczają na każdym kroku od świata i siebie nawzajem.
Co łączy króla muzyki z seryjnym dusicielem? Dowiecie się w opowieści o marzeniach i niespełnieniach."

Gdy w 2022r. wyszła na światło książka "Bowie w Warszawie" Masłowskiej to ja dosłownie wyszłam z siebie. Ja tę książkę w owym roku miałam kupić, ale jak to u książkoholika są książki ważne i ważniejsze. I tak było w tym przypadku.
Dziś natomiast po jej lekturze, cieszę się, że ja tej książki nie kupiłam, a tylko wypożyczyłam z biblioteki. Co tylko straciłam, to tylko czas na jej lekturę.
I już teraz mogę powiedzieć, że nigdy więcej książek pani Doroty Masłowskiej.
Są trzy powody, dla których ta książka mi się nie podobała.
Po pierwsze książka została przedstawiona w formie scenariusza do sztuki teatralnej. Ja czegoś takiego nie lubię, ponieważ gdy czytam taką książkę to mam wrażenie, że jestem w liceum i czytam podobną książkę.
Druga rzecz to forma. Ewidentnie widać przerost formy nad treścią.
Dowiadujemy się o wszystkim i o niczym.
Bohaterowie nudni, bez czegokolwiek, papierowi do granic.
Po trzecie tytuł książki, a właściwie bohater tego tytułu. David Bowie w tej książce pojawia się tylko DWA razy: na początki i na końcu książki i tyle. I to mnie najbardziej rozwaliło!
Co mnie też sfrustowało to rozkminy bohaterów na jakieś niepotrzebne sprawy, które nic nie wnoszą do fabuły, a tylko zapychają miejsce.
Książki nie polecam!
Ocena 1️⃣/🔟🌟 i to tyle ile mogę dać tej książce.


"Okrutna pieśń"(tom 1) Victoria Schwab

"Kate Harker i August Flynn są następcami przywódców podzielonego miasta, gdzie z przemocy narodziły się prawdziwe potwory.
Kate chciałaby dorównywać bezwzględnością ojcu, który pozwala potworom wałęsać się po ulicach, a ludziom każe płacić za ochronę. August chciałby być człowiekiem, mieć dobre serce i odgrywać większą rolę w obronie niewinnych przed potworami - niestety sam jest jednym z nich. Może ukraść duszę, wygrywając pieśń na swoich skrzypcach. Jednak co stanie się, kiedy Kate odkryje jego tajemnicę?".

Zrobiłam chyba największy błąd robiąc reread "Okrutnej pieśni" Victorii Schwab.
Ten tom czytałam dokładnie we wrześniu 2022r. i była książką OK jak na tamten moment. Widziałam jej dobre strony i małe niedociągnięcia.
Dziś natomiast widzę więcej niedociągnięć, a mało dobrych stron tej książki. A to może być spowodowane jedną kwestią.
A mianowicie taką, że chyba "wyrosłam" z młodzieżówek.
Druga rzecz jest taka, że o tym tomie jak i drugim nikt nie wspomina, nie czyta, ba... chyba nikt nie wie, że taka duologia istnieje.
Pierwszym minusem tej książki jest świat przedstawiony. Nie wiemy gdzie dane miasto jest położone, czy w Ameryce, czy gdzieś w Europie - NIC.
Plusem i jednocześnie minusem są bohaterowie.
Kate i August od samego początku pokazują czym kierują się w swoich decyzjach i w jaki sposób wpływa na dalszą akcję, pomimo małych przeciwności losu. Ale nie widać zaciętości w tym co robią i to jest minus.
Warto też zwrócić uwagę na pobocznych bohaterów, gdyż moim zdaniem nie odstępują niczym od głównych bohaterów.
Minus jest jeden, a mianowicie chodzi o fabułę. Fabuła, która była super wymyślona, wszystkie wydarzenia, które były przedstawione były ok, ALE niestety gdy była jakaś akcja/scena to nie widziałam żadnej szybkiej dynamiki, tylko szło powolnym tempem żółwia. I niestety to mnie nie przekonało do tego, aby temu tomowi nie więcej jak 5️⃣/🔟🌟.
Jeśli chodzi o drugi tom, to ja go przeczytam, ponieważ chcę mieć skończoną serię, a po drugie chcę przekonać się jak mój pogląd zmienił się na przestrzeni czasu.


"Podzieleni. Unsouled" (tom 3) Neal Shusterman

Niestety, tej książki nie udało mi się dokończyć w październiku. Przeczytałam około 144 stron. Powodem nieskończenia tej książki jest to, że ta powieść po prostu mnie nie wciągnęła! Drugim powodem mogą być bohaterowie i fabuła. Postaram się skończyć tę książkę, ale nic nie obiecuję.


I przedstawia się październik. Jak widzicie szaleństwa nie ma. Jeśli mnie obserwujecie na instagramie to wiecie co znajduje na TBRze listopadowym. 

Trzymajcie się. Pa✋

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego i w jaki sposób gorąca czekolada przynosi nieszczęście? Recenzja książek Niny Haratischwili "Ósme życie (dla Brilki)" tom 1 i tom 2.

Podsumowanie czytelnicze lutego 2025r.

Młodzieżówka, która pod wieloma względami różni się od standardowej młodzieżówki. Recenzja książki "Między nami chaos" Samuela Millera.